Dwudziesta czwarta doba - SpA - sprawy bieżące - Janusz Maderski JACHTY - BUDOWA, KONSTRUKCJE

Przejdź do treści

Menu główne:

Dwudziesta czwarta doba

Opublikowany przez w - ·

Pasatowe foki równo ciągną łódkę. Pięć węzłów. Kadłub wzmacnia dźwięk wody opływającej burty. Muzyka której słuchasz od miesiąca i chcesz ją słyszeć. Na pokładzie nie ma nic do zrobienia. Trzeba uciec przed słońcem. W kabinie sięgasz po książkę. Wszystkie wyczytane. Na szczęście masz czytnik z tysiącem książek. Genialny wynalazek dla żeglarzy.  Okulary słoneczne, czytnik książek, samoster wiatrowy i bimini na dużej łódce lub duży kapelusz na małej to dla przyjemności żeglowania w pasacie najważniejsze wyposażenie. Przed Alczento ostatnie czterysta mil. Pasat odzyskał siłę. Jurand Goszczyński przepłynął sto piętnaście mil. Niże nie tylko osłabiły pasat. Bardziej niż zwykle na południe powędrowały pola sargassa. Tam gdzie żegluje Ludek Chovanec. Stovka przebija się przez łachy glonów. Czepiają się dziobnicy, kila , steru. Nie chcą wypuścić łódki. Jednak  Ludkowi udaje się skutecznie żeglować. Przepływa dziewięćdziesiąt pięć mil. Wczoraj z Teneryfy wypłynęli w rejs przez Atlantyk Jakub Dąbrowski z Beniaminem Rostankowskim. Jeszcze dwa dni temu prognozy sprzyjały na trasie północnej. Dzisiaj wszystko się zmieniło. Prawdopodobnie najpewniejsze warunki będą na trasie południowej. Powodzenia!






Brak komentarzy

Copyright 2016. All rights reserved.
Wróć do spisu treści | Wróć do menu głównego