Mocny, stabilny wyż azorski sięga poniżej Wysp Kanaryjskich. Na południu wzmacnia pasat. Poszerza obszar wiatrów pólnocno-wschodnich. Powstaje szeroka autostrada od Wysp Kanaryjskich do Antyli. Najkrótsza, najszybsza droga. Żeglowanie między ortodromą a loksodromą. Powyżej wiatry są już niepewne. Najszybsza droga tylko gdy dzięki wyżowi azorskiemy wieje równo i silnie. Tak było w roku 2016. Można było żeglować prosto ku Martynice tuż poniżej ortodromy. Żeglujący tą trasą Lech Stoch osiągnął metę po 22 dniach, 13 godzinach i 44 minutach. To bardzo dobry rekord.
W tym roku zakończyły się już regaty Mini Transat. Trwają Globe 5.80. Ani podczas piewszych, ani podczas drugich nie było warunków do szybkiego żeglowania najkrótszą trasą. Trzeba było szukać sprzyjających wiatrów na południu. Wyż azorski rozbudował się dziesięć dni po starcie Globe 5.80. Wzmocnił pasat. Od nowa rozdał karty. To już jednak jego ostatni tydzień. Nie pomoże Setkom żeglować po ortodromie.
Trasa południowa to klasyczna droga na Antyle. Ku Wyspom Zielonego Przylądka z Prądem Kanaryjskim. Tu łapiemy pasat nawet gdy dmucha nisko. Teraz na zachód, z pasatem i Prądem Północnorównikowym. Trzy tysiące do trzech tysięcy stu mil. Dwieście do trzystu mil więcej niż na trasie północnej. Prądy są ważne. W głównym nurcie dodadzą nawet jeden węzeł prędkości. Trzeba trafić na nurt i jak najdłużej w nim żeglować. Prądu Kanaryjskiego można szukać bliżej Afryki. Prąd Północnorównikowy płynie między dziesiątym a dwudziestym stopniem szerokości północnej. Już za Wyspami Zielonego Przylądka warto być nisko. Prądy częściowo zrekompensują dłuższą trasę. Na więcej trudno liczyć. Prądy są kapryśne i trzeba mieć szczęście by długo się utrzymać w głównym nurcie.