Wieje piątka przerywana krótkimi burzowymi szkwałami. Foki w dół, fok sztormowy w górę, lina jest za rufą. Po chwili, gdy minie szkwał, fok sztormowy w dół, foki w górę. I znowu.
Przy częstych zmianach żagli przydają się liny sprowadzone do kokpitu.
Nocą na falowanie zgodne z wiejącym pasatem nakładał się rozkołys przychodzący z pólnocy. Tworzyła się nieprzyjemna fala. Ciągnięcie lin łagodziło problem, jachty trzymały kurs i dobrze przyjmowały fale.
Lech Stoch schodzi na południe i nadal żegluje najszybciej. W ciagu doby przepłynął ponad sto trzydzieści mil, ma dziewięćdziesiąt mil przewagi nad Aussie. Michał Sacharuk prowadzi peleton. Cała grupa płynie bardzo równo, różnice sa niewielkie. Wrócił do gry Kacper Kania. Nerwus znów szybko żegluje, jest tylko dwadzieścia cztery mile za Aussie. Na południu atakuje Robert Puchacz. Atinna jest czwarta, płynie szybko i systematycznie zbliża się do rywali. Tylko trzy mile straty do Atinny ma Atom Piotra Czarnieckiego a dziewiętnaście mil za Piotrem żegluje dwuosobowa załoga Still Crazy. Arek Pawełek nadal schodzi na południe. Powinien znaleźć tam silniejszy prąd, równiejszy wiatr i fale. Marcin Klimczak przepłynął w ciagu doby ponad siedemdziesiąt mil. To nowy rekord Lilu.
Tracking:
Pogoda;