Cztery setki - Giga, Atinna, Nerwus i Aussie lecą dziś już do Fort de
France. Tam w piątek i sobotę wychodzą już z wody. Wczoraj jeszcze
kilka rzutow oka na okolice z nieco wyższego pułapu i podziwianie
ostatniego takiego zachodu słońca. Powoli sie wszystko kończy. Będzie
nam tego brakowało. Ale wspomnienia zostają na zawsze. I pomyśleć, że
spotkaliśmy sie 31 października na lotnisku w Warszawie wylatując do
Lisbony. 2.5 miesiaca przygody, której nie da sie zapomnieć. Ktorej
nie chcemy zapomnieć.
Pozdrawienia
Michal
Ekipa fot. Michał Sacharuk
Setki na zatoce fot. Michał Sacharuk