Po pięciu dniach i dziesięciu godzinach Jurand Goszczyński i Alczento przecięli linię mety. Cztery lata treningów na otwartym morzu przyniosły efekt. Gdy tylko mocno wiało wyprowadzał Alczento na szary i zimny Bałtyk. Poznawał łódkę i dopracowywał jej prowadzenie. Pięknie żeglował. Osiągnął rewelacyjny czas. Pięć dni i dziesięć godzin to nowy rekord trasy. Niesamowity rekord. Lepszy od dotychczasowego o trzydzieści cztery godziny i pięćdziesiąt minut.
Wielkie gratulacje!