Dzisiaj startują Setki.
Pico de las Nieves na Gran Canarii sięga na prawie dwa tysiące metrów. Pico de Teide na Teneryfie niemal dwukrotnie wyżej. Wiatr wieje prosto w cieśninę między wyspami. W takiej dyszy wiatr silnie przyspiesza. Najbardziej na środku. Pod wysokim brzegiem wyspy można żeglować spokojniej.
Jak pisze Jurand Goszczyński są gotowi. Nastroje bardzo dobre. Jakub Dąbrowski jest na południu Teneryfy i zadzwonił, że nie da rady wrócic do Santa Cruz pod wiatr. Kuba ma dołączyc do grupy gdy będą na jego wysokości a czas bedzie miał liczony od wspólnego startu z Santa Cruz.
Teraz trzeba szybko żeglować na południe. Uciec przed ciszami które za kilka dni powstaną na obrzeżu wielkiego niżu z północnego Atlantyku.
Powodzenia!